Gnieciuch, gniot, gniotek, gnietek, gnocek, gnotek, wiek to demon słowiański, z kategorii demonów duszących ludzi, często równoznaczny zmorom.

W Małopolsce wyobrażany pod postacią małego, grubego chłopca, z wielkim brzuchem, który nosi czerwoną czapeczkę i posiada wiele pieniędzy. Dusi on ludzi pogrążonych we śnie, lecz przed tym wyjmuje ze swojego brzucha jelita, aby nie zgnieść na śmierć swoim ciężarem tego, co dusi.

Lud z Ropczyc i okolicy wyobraża sobie gnieciucha jako małego chłopca, który zawsze zimny i milczący mlaszcze ustami, gdy zbliża się do człowieka, żeby go zgnieść. Nosi czerwoną czapeczkę. Jeśli komuś udało się ową czapeczkę zabrać gnieciuchowi, ten prosił o jej zwrot i ofiarował za nią tyle pieniędzy, ile się zmieściło w tej czapeczce, bądź mścił się za wydarcie mu jej.

Na terenach dzisiejszej południowo-wschodniej Polsce, zmory (gnieciuchy) to były dusze zmarłych członków rodzin, dusze ludzi pokrzywdzonych przed śmiercią, zmarłych bez spowiedzi, zmarłych nagłą śmiercią, czy potępionych.

Lokował się w ich zagłębieniach. Podsłuchiwał rozmów jakie prowadzili domownicy, a potem rozrabiał nawet w trakcie dnia. Do izb wchodził sękową dziuplą w suficie, zostawiając swoje wnętrzności. Działał zawsze podczas snu. Wpierw sadowił się w nogach, następnie posuwał się ku górze ciała. Gdy usiadł na piersiach, wtenczas dusił rękoma i nogami, trzymając za gardło, w zupełności obezwładniając śpiących. Mógł nawet zadusić na śmierć, jeśli ofiara nie obudziła się w porę. Według mieszkańców Zbydniowic gnieciuch wpierw usadawiał się na brzuchu, potem na piersiach i wtenczas wysysał krew i siły żywotne tak, że człowiek budził się osłabiony.